poniedziałek, 24 lutego 2014

Rozdział 4

-"Anioł, Anioł" głos szepnął za mną i zadrżałam. Moje oczy otworzyły się i zobaczyłam twarz Harrego przedemną. -"Tak?" i ziewnął. -" Muszę iśc, ale będę później" wyszeptał. -"Poczekaj co ze szkołą?" zapytałam zdezorientowana. Zrobił zdziwioną minę" -Masz szkołę w sobote w Ameryce?" zapytał, kiedy zakładał buty i zaśmiał się. " -Oh, nie wiedziałam, że to dzisiaj była sobota, jestem ofiarą samej siebie". powiedziałam. -"Nawet, gdyby nie sobota to nie chciałbym iśc do szkoły. Ostatnie 2 dni były faktycznie z tych  rzadkich, kiedy pojawiam się w szkole". Wzruszył ramionami i powiedział. 
Skonczył wiązac buty i wstał. -"Wpisałem Ci mój numer telefonu, więc zadzwonie do Ciebie 15 minut przed przyjazdem po Ciebie" powiedział. Zrobiłam myślącą twarz. -"Mam hasło..." zaczęłam. Roześmiał się -"1234 nie jest hasłem. Poza tym nie ma hasła, które staje mi na drodze" powiedział śmiejąc się. Myślę, że powinnaś wiedziec, że odblokowałem go.
-"Bye Harry" powiedziałam siedząc na łóżku. Skinął głową i zeskoczył z parapetu okna. I spadłam  z powrotem na miejsce, westchnęłam.
Po 10 minutach wpatrywania się w sufit, postanowiłam sie ubrac. Wzięłam prysznic ostatniej nocy i zamierzam wziąśc dzis. Umyłam twarz, wyszczotkowałam zęby. Patrzyłam w lustro i zamierzałam zrobic fryzurę. Stanęłam przed szafą i zastanawiałam sie co  ubrac.
Sprawdziłam każdy wieszka i wbrałam to bo uważałam że było Fajne.Włożyłam ubranie i się uśmiechnełam , pamiętam ! pomagała mi to wybrac Evi jak ja za nią tęsknie i za Kalifornią . Brakowało mi jej tak bardzo , i pomyślec że rozmawiałyśmy ostatnio jak wyjedzałam . Pokręciłam głową i wzięłam mój telefon.Idąc na dół po schodach  . Zdecydowanie lubie obcasy  ale trampki nieco więcej . Wogoule o czym ja myślałam . Spojrzałam na czas w moim telefonie 11:58. Co robic , co robic . Przejrzałam listę kanałów , Nudne , Nudne , Nudne  Powiedziałam do siebie .Prawię wyskoczyłam ze swojego miejsca , kiedy zobaczyłam że to Regular Show. Uśmiechnełam się kocham Regular Show  prawie tak samo jak  Spongebob, Futurama i Gravity Falls, moje ulubione bajki. Roześmiałam się głośno , jak Rigby podnośił ciężar , oczy wyskoczył mu tak daleko i   spadł na niego cięzar , tak się śmiałam mocno  , że spadłam z kanapy , uderzając ramieniem o szklany stolik .
 Jęknełam z bólu , kiedy uderzyłam o podłogę , Widzisz  ?  czasami potrafię byc durna ,Będzie duży siniak , Wzruszyłam te myśli zajęłam się bólem . Chwyciłam mój telefon gdy zaczął dzwonic ,  ' ' Halo '' zapytałam , nie patrząc kto dzwonic  . '' Hej Angel to ja Harrego głos przemówił przez moje uszy . Uśmiechnełam się .'' Czesc powiedziałam niezręcznie , '' Wiem , powiedziałem że zadzwonię do ciebie 15 minut  przed przyjazdem  , ale jestem już na miejscu , zapomniałem powiedział . Zaśmiałam się '' W porządku zaraz się powiedziałam i zaczęłam wstawac z podłogi  .
 Wsiadłam do samochodu Harrego z uśmiechem  ''- Hej przywitałam go , - '' Hej ''  i odjechaliśmy najdalej od mojego domu .  -'' Więc gdzię jedziemy ''  ?  zapytałam , gdzy zadzwonił telefon Harrego '-' Trzymaj tę myśl odpowiedział .Jego rozmowa w zasadzie poszła tak .  '  '
-  Tak ''  '
-  co  ''  '
-  teraz !
-'' Dobrzę będe tam w 10 minut ''
  . Rozłączył się z dużym westchnieniem ,  -'' coś nie tak ? '' zapytałam z nie spokojem . - Muszę isc na spotkanie z innymi , naprawdę nie chce isc i też nie chce abyś została sama w domu , Więc jedziesz zemną . Skinęłam głową do tego co powiedział . To może byc zabawne , mogę zobaczyc co robi Harry.
                                                 *****************************
- W porządku jesteśmy tu powiedział , wysiadając z samochodu.. Przed nami była jakaś duży Magazyn lub coś innego . Podeszliśmy do dużych drzwi , Harry wyciągnął klucze i otworzył drzwi , i znowu był drzwi wysunęła się klawiatura wprowadził pin ,a następnie skanowano jego odcisk kciuka.Dyskusja na temat bezpieczeństwa . Byłam zaskoczona że nie skanują jego wzroku . Rozległ się szum , Harry pchnął drzwi .
I miałam  rację w zasadzie , że to był magazyn , Było ładnie , tylko nie było mebli i kuchni .
Liam , Zayn , Niall , i Louis siedzieli na kanapie,  i rozmawiali nie wiem  o czym .
- Miejmy już to za sobą , chcę dziś spędzic czas z Tori Harry burknął. Chłopaki odwrócili się ku nam , jak Harry mówił .- Hej Tori powiedzieli po kolej - Hej uśmiechnęłam się.
- Sala konferencyjna teraz ! . Śledziłam chłopaków jak przechodzili przez różne drzwi  , był tam duży stół
każdy zajął miejsce i po po prostu siedział .
Projektor przybity do ściany  , oświetlił się i obraz wyświetlił się na ścianie . - Cholera Harry przeklął.
Usiadłam na krześle  , Harry zawiązał mi oczy , a potem na łożył mi słuchawki , chciałam się wsłuchac muzyke ale Harry powiedział -  Wystarczy posłuchać muzyki w międzyczasie. Potem wychodzimy, obiecuję.
I wtedy piosenke była głośniejsza  , mogłam ogłuchnąc , nic nie widziałam  , nic nie słyszałam , i niewiem co robi Harry . Gdzieś z 30  do 45 minut tak siedziałam. Ktoś wyłączył muzykę , i ściągnął mi opaskę , Światło mnie bolało , ale nie tak bardzo ,- Ok możemy iśc Harry odłożył opaskę na miejsce ,  wstałam i podążałam za Harrym .
-"Więc Harry,ona  nie?" odwróciłam się i zobaczyłam Liama. Naprawdę nie rozmawiałam z nim wiele, jak Zayn.
Uśmiechnęłam się. " - Co o mnie i Harrego?" Zapytałam, chodź wiedziałam co już miał na myśli. -"Jesteś jak rzeczy?" Zapytał z uniesionymi brwiami. I skinął głową. - "Poczuj szczęście. On wykorzystuje dziewczyny , chyba że naprawdę je lubi. Inne niż to, że poprostu pieprzy". Szepnął więc, Harry nie chcial tego słuchac i tylko skinął na niego ruszyłam  szybko , aby nadążyc za Harrym.
Myślałam o tym co powiedział Liam. Powinnam czuc się szczęśliwa? Czy on po prostu bawi się mną? Nie wiem. Harry i ja byliśmy teraz w samochodzie.- "Co Liam powiedział" Co było pierwszą rzeczą co powiedział. " I nawet nie myśl że to pytanie" dodał. "- Oh, on poprostu hm, pytał o nas", czym nie było kłamstwem, że pytał o nas.- "Powiedz mi wszystko" powiedział, Harry znowu stał się trochę zły. " To wszystko co powiedział" skłamałam co było oczywiste. Jestem w tym świecie najgorszym kłamcą. -" Nie kłam Aniele, nie lubię kłamców", Powiedział spokojnie, ale jego oczy mówiły coś innego. - "Powiedział, że powinnam  czuć się szczęśliwa, że jestem twoją dziewczyną, bo nie robisz  nic złego. Tylko wiesz, pieprzysz" wyszeptałam, nie bardzo chcąc , aby usłyszał.Uderzył pięścią w kierownicę
-"Dlaczego, kurwa, powiedział ci, że!"Ryknął. Odsunęłam się trochę dalej  moje działania nie pozostały niezauważone.Jego wzrok złagodniał  - Przykro mi, Anioł. Nie chciałem cię przestraszyć On przeprosił skinął głową i wziął głęboki oddech. Wziął jeszcze kilka razy wdech i wydech - Jest wieczorem akcja  , i bym chciał cię wziąsc ze sobą Chesz jechac  ? zapytał . - Co do cholery , jest z powrotem akcja ? podniosłam brwi . Odrzucił głowę do tyłu, śmiejąc się. - Impreza stwierdził -Och. Następnie tak  powiedziałam.-
Dobrze, a następnie jedziemy  do Ciebie. Wybierzemy coś . Odwrócił się i zaczął jechac.
                                                 **********************************
 Harry prowadzi mnie po schodach mojego domu i rzucił mnie na łóżko, oczywiście, uderzając mnie w ramię.I jęknęłam  z bólu i dotknął  mnie w ramię. -Wszystko w porządku? zapytał Harry zaniepokojony ,Nie czekał na odpowiedź, wziął zdjął  moją bluzkę  i byłam w bokserce . Mógł Łatwo zobaczyć moje ramię.- Czy ktoś cię skrzywdził Krzyknął. Pokreciłam głową - Aniołku masz duży siniak , najwyrazniej ktoś cię skrzywdził krzyknął ze złością - Powiedz mi, kto to był  a go zabiję , przysięgam chodził po pokoju - Harry to mnie nie boli to moja wina że spadłam z kanapy  i uderzyłam o stolik Wyjaśniłam mu .Martwi się za bardzo. - Czy ty mnie okłamujesz Zapytał. Pokręciłam głową wypuścił oddech ulgi .Czy ty naprawdę musisz kogoś zabic , bo mam siniak ? Zapytałam . On szydził .- Po prostu powiesz kto to a go zmiażdze Kochanie , czy ktoś po prostu śmiał by ci zadac ból ,a on po prostu zniknię , nie zasługuje na to , powiedział.
- Ale nie znaczy że muszą umierac  krzyknęłam .- Dlaczego nie ? nikt nie będzie krzywdzic mojej dziewczyny powiedział surowo . Westchnęłam , i tak tego nie wygram . - Doceniam twoją troskę nie powiedział nic innego . Uśmiechnął się że wygrał .  Wciągnął mnie w ramiona i pocałował mnie , Skopiowałem jego działania,  - Teraz coś , znajdziemy  , doo ubrania się zacwierkałam Skinął głową - nie zbyt wyzywające , nie zbyt krótki lub nie zbyt sexy", powiedział surowo . Przekonamy się o tym .                          --------------------- > Komentooowac to ważne dla nas ♥ < -------------------------



20 komentarzy:

  1. Uwielbiam twojego bloga !
    Piszesz super <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny.^^ Czekam na kolejny rozdział. ♥ Pisz częściej ! ;* i powiadamiaj Mnie na Asku.<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okej :) , a moożesz poodac linka do aska ? *.* Proosze , wtedy będe ci wysyłac < 33

      Usuń
  3. Jej super ;-) czekam na next :-D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebiście piszesz :* Czekam na Kolejny rozdział , powiadamiaj mnie W ogóle jesteś boska - Pasztecik :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Feenkk juuuuuu . *,* zaciesz < 333333

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham to opow.Napisz jak najszybciej kolejny rozdział.Już nie umiem się doczekać. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okej *>* uwielbiaamy was , , że czytac , i komentujjecie , Spróbuujem szybciej doodac :) <3

      Usuń
  7. Cudne nosze niemoge się do czekać jestem uzależniona ♥♥♥♥♥ Paulina

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne ;) Super piszesz ! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mi się podoba czekam na kolejną część Kira:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaaaki fajny :** Kiedy będzie kolejny rozdział? Mogłabyś powiadamiac mnie na asku? http://ask.fm/RoksXD <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeej, dziewczynoo! Masz megaa talent. *.*

    OdpowiedzUsuń
  12. Zajebiste . *.*

    OdpowiedzUsuń
  13. SUPER :3 czekam na next :) :D

    OdpowiedzUsuń
  14. @Stylesoowaaaaa - mój ask. ;* Sorki , że tak późno ale dopiero teraz to zobaczyłam. <3!

    OdpowiedzUsuń
  15. Zajebisty. ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. jeny cudowne,zajebiste ekstra na maksa wow hahaha czekam na next/Monika Budzbon <3

    OdpowiedzUsuń