poniedziałek, 2 czerwca 2014

                                        Rodział 9 


* OCZAMI HARREGO 

Zauważyłem Zayna i Jamesa , kiedy wchodziłem do pokoju.James walczył aby nie stracić siły , był związany w kostkach i nadgarstkach. Powiedziałem Zaynowi i Nialowi że jak będę potrzebował pomocy do zadzwonię. Stałem koło drzwi , on tylko rzucił mi spojrzenie bez emocji , ale wiedziałem że się bał  , nawet mógł bym go zabić , bo ja naprawdę nie jestem dziś w nastroju.

 - Słuchaj naprawdę jestem w gównianym nastroju , więc zadam ci pytanie tylko raz , a jeśli nie odpowiesz lub skłamiesz , wymuszę to z ciebie Powiedziałem przez zaciśnięte zęby. - Gdzie do cholery ona jest !  zażądałem.
- Ona nie żyje Kłamał.Chwyciłem go za szyje
- Czy ja ci kurwa nie powiedziałem że masz nie kłamać Krzyknełem. Skinął głową szybko  , prosząc o powietrze. Wyjąłem pistolet i wycelowałem w niego. - Teraz zamiar mam tego użyć.
- Westchnął  , Nie wiem gdzie ona jest  , Przysięgam Powiedział.
- Myślisz  że jestem idiotą ! Strzeliłem w jego nogę.
- Mruknął i przygryzł wargę z bólu  - Nie wiem gdzie ona jest , do cholery Krzyczał na mnie.
- Następnie gdzie jest Travis Znowu zażądałem..
- Zacisnął mocno powieki - Nie wiem gdzie to jest , ale wiem jak tam się dostać Powiedział wszystko.
- Teraz twój zamiar to pokazac mi , gdzie to jest Powiedziałem.
- Tak ?! Zayn powiedział wstając , gdy mnie zobaczył ,
- Wez go do samochodu , pokaże gdzie jest Travis a i owinćię mu nogę , Nie chce mięć jego cholernej krwi w moim samochodzie Warknęłęm.
- Ja mu owinę nogę Naill poszedł do Jamesa.

* OCZAMI VICTORI 

Byłam tak znudzona , zbudziłam się na podłodze  , i ciągle tak leże i wpatruje się w sufit , i myślałam co bym mogła zrobić. Przepuszczam że mogę zrobić trochę kłopotów.Wstałam z podłogi i otworzyłam drzwi , przeszłam przez korytarz , weszłam po schodach  ,  rozejrzałam się , nikogo nie było dziwne , weszłam do pokoju. Uśmiechnęłam się do siebie , jest tu okno , otworzyłam szafę i szukałam butów   , zauważyłam tylko conversy , które były bardzo duże  , ale musiałam jakoś uciec, ubrałam buty i związałam bardzo mocno.
Szłam po parapecie , i patrzyłam w dół. Wzięłam ogromny wdech i odepchnęłam się od okna.  Wylądowałam na ziemi z hukiem na kolana i dłonie.Uśmiechnęłam się , łatwo było uciec zobaczyłam że jestem w ogrodzie , muszę przeskoczyć przez płot , próbowałam , i próbowałam wkurzyłam się mam krótkie nogi , rozejrzałam się szukając czegoś co by mi pomogło  nic , kwiaty , trawa i fontanny.
Poszłam do drzwi ogrodzenia  , wiedziałam że alarm się włączy  , liczyłam 1 , 2 , 3 i uderzyłam w drzwi całą siłą .Otworzyły się i głośny alarm rozbrzmiał szybko wybiegłam na chodnik.Biegłam i biegłam zobaczyłam czarnego Rang Rovera . Samochód gwałtownie się zatrzymał  i z samochodu wyskoczył Harry kulejąc biegł w moim kierunku. - Aniołku ! krzyknął  - Padnij !! Krzyczał , byłam zdezorientowana  , ale usłyszałam pistolet strzał.Szybko upadłam na chodnik. Harry też wyjął pistolet i zaczął strzelać. Czułam jak by ktoś mnie dotykał - Tori , uspokój się to ja Zayn z Bradford powiedział mi do ucha. Zaprowadził mnie do samochodu , zamknął drzwi. Naill uśmiechnął się.Zauważyłam Jamesa na tylnym siedzeniu.Zamknął oczy z bólu , jakby czuł się zle - Wszystko w porządku ?  zapytałam się.Jego oczy otworzyły się zaskoczony był że tu jestem. - Dobrze znowu zamknął oczy. Wkrótce Harry, Niall i Zayn wrócilili  do samochodu.
 -  Nie zabiliście nikogo zapytałam
- Uciekli powiedział Niall
 Harry wszedł do domu około 30 minut później. Niall i Zayn poszli z Jamesem do magazynu.Harry objął mnie w tali.
-  Tęskniłem za tobą Powiedział do mojej szyi.
-  Nie było mnie tylko  jeden dzień, nie jestem ranna , Uśmiechnęłam się.
- Spojrzał mi  w oczy - Tęskniłaś za mną ? zapytał.
- Oczywiście że tak ! Powiedziałam pośpiesznie.
-  Dobrze, powiedział, zanim zaczął całować moją szyję, Uśmiechnęłam się
- Jak się ma noga ? Zapytałam.
-  Wzruszył ramionami Jest w porządku Powiedział.

OCZAMI TRAVISA 

Uderzyłem w ściane z frustracji 

- Wiedziałem , że powinienem związac ją Krzyknęłem.Dave wzruszył ramionami
- Dlaczego, do cholery, to ma znaczenie? Nawet nie chcesz być liderem. To jest takie głupie, że marnujesz swoje życie na coś, czego nawet nie chcesz zrobić. Dave powiedział.Pokręciłem głową
- Mój tata chciał, żebym to zrobił i to, zrobie, powiedziałem potem zacząłem przerzucać kanały ponownie.
Przewróciłem oczami.Nikt tego nie zrozumie , chcę aby mój tata był szczęśliwy , wiem że go nie zobaczę ale czuje to w sercu.Wiem że to co zrobie jest złe , ale to jest jedyny sposób.Niechce zabijać Harrego ale , wiem że w ten sposób mój ojciec bedzie szczęśliwy.


JUUUUŻ JEST ♥ MAM NADZIEJE ŻE SIĘ PODOBA ; * PRZEPRASZAM ZA JAKIE KOLWIEK BŁEDY < 333  ♥



9 komentarzy: